jak wiadomo rzęsy są piękną ramą dla naszych oczu i odpowiednio podkreślone potrafią przyciągnąć spojrzenia w naszą stronę, pewnie dlatego tak wiele czasu poświęcamy na poszukiwania maskary idealnej, czy Maybelline Great Lash Very Black stała się moim ulubieńcem? Jeśli jesteście ciekawe zapraszam na recenzję. :)
Maskara ma za zadanie pogrubić, wydłużyć i przyciemnić nasze rzęsy, nadając im intensywny czarny kolor.
Pojemność: 12,5ml
Kraj pochodzenia: USA
Skład: Aqua, Cera Alba, Ozokerite, Shellac, Glyceryl Stearate, Propylene Glycol, Stearic Acid, Triethanolamine, Sorbitan, Sesquioleate, Methylparaben, Quaternium-15, Butylparaben, Ammonium Hydroxide, Simethicone, Quaternium-22, [+/- CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891, CI 77007, Mica].
Nie stawiałam jej wielu oczekiwań, więc się nie zawiodłam. Na pewno nie nada się dla osób, które oczekują widocznego ekstremalnego wydłużenia czy pogrubienia. Maskara delikatnie, nieznacznie wydłuża, nadaje fajny czarny kolor, średnio pogrubia, im więcej warstw tym gorzej, najlepiej/ najbardziej naturalnie prezentuje się przy 2 warstwach.
Nie jest to dla mnie produkt, któremu warto poświęcić więcej czasu, raczej bym jej nie kupiła drugi raz.
Moja ocena: 3/5
Wciąż szukam tuszu idealnego, którym kiedyś nazwałam L`Oreal Volume Million Lashes. Jaką maskarę poleciłybyście Wy, a jaką szczególnie odradzacie? Może jest coś co według Was warto przetestować?
Buziaki!!! :):*
Mam ten tusz i okazał się totalną porażką.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tego tuszu, ale skoro mówisz, że kiepski to wierze na słowo :) teraz jestem wierną fanką loreal million lashes excess, jest świetny, nie skleja, idealnie podkreśla i wydłuża rzęsy <3
OdpowiedzUsuńnigdy jej nie miałam :) i sama tez cały czas poszukuję, wiec nie jestem w stanie nic polecić ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci Maybelline Rocket Volum' Express, używam jej ponad miesiąc i jest świetna :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona mascara to Max Factor 2000 Calorie podkręcająca. Z tańszych bardzo lubię Essence :)
OdpowiedzUsuńCo do tańszych tuszy, to czy używałyście kiedyś Pump Up Lovely (nie wiem czy nie przekręciłam nazwy)? Czytałam wiele dobrego o niej, ale nie jestem pewna, czy warto próbować?
UsuńTego Maybellina nie używałam :) co do Pump Up Lovely, to właśnie dobija u mnie dna pierwsze opakowanie i jestem zadowolona, nie ma spektakularnego efektu, ale na codzień jest przyzwoicie. Podobno niektórym się osypuje, u mnie po 2,5 miesiąca stosowania nie ma tego problemu. Za tak niewielkie pieniądze, warto go wypróbować :)
Usuńtego tuszu jeszcze nie używałam, ale chwalę sobie za to tusze firmy eveline :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie :) a może poobserwujemy? Byłoby mi bardzo miło :)
pozdrawiam ciepło,
SiokosKokosLife
Jedna z moich najgorszych maskar jakie miałam do tej pory ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to żadna strata :)
UsuńNie próbowałam, jestem wierna Manhattan Extra Explosive Volume :))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nim spotykam, ale skoro to kolejny, średni tusz, to raczej się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńPierwszy ra go widzę :)
OdpowiedzUsuńja chyba też jeszcze nie widziałam tego tuszu. ale mam zapas kilku i po ocenie nie żałuję
Usuńjestem ciekawa tego tuszu! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Ja używam Big Volume Lash z Eveline w kolorze zielonym.
OdpowiedzUsuńNIe lubię firmy maybelline jeśli chodzi o produkcje tuszy bo ja zawsze mam takie szczęście, że trafia mi się taki co albo sie kruszy albo szybko robi się suchy.
nie miałam go, ale z Maybelline bardzo lubię Colossal Volum' Express :)
OdpowiedzUsuńja lubie Maybellie Colossal Volum'Express i używam od jakiegoś roku ( przechodze przez nie wiem które opakowanie już) ale chętnie zmienie na coś innego. Próbowałam niedawno 2000calorie ale mnie nie zachwyciła pomimo, że wiele osób się nią zachwyca więc z mascarami jak ze wszysktim jednym spasuje a drugim nie :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiałam tą maskarę... zresztą był to mój pierwszy tusz do rzęs jakiego używałam (nie wliczam tutaj tych podkradanych siostrze:))
OdpowiedzUsuńa jednak dla każdego coś innego :)
Usuńhmm.. a juz liczyłam na to, że będzie fajny...
OdpowiedzUsuńCo do Million Lashes od L'oreal to zgadzam się, mascara bliska ideału :) Tę opisywaną chyba nawet kiedyś miałam ale jakoś mi nie zapadła w pamięci
OdpowiedzUsuńNie znam tej maskary, ale moim ulubieńcem jest zdecydowanie L'oreal million lashes! :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że ci się przydało :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tej i na pewno jej nie kupię, lubię jak moje rzęsh=y są baardzo pogrubione i wydłużone ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tego potwora i z przyjemnością nigdy więcej do niego nie powrócę
OdpowiedzUsuń